Densen - Nana 70%

Jeśli długo nie ma rozdziału - czytaj chat!

piątek, 20 czerwca 2014

Senzogaeri [VI] Nic. Uleczę cię.

Rozdział VI
   - Wolałbym, żebyś zjawił się osobiście, a nie za pośrednictwem Pein Rikudō[Sześć ścieżek Pein'a], Nagato - powiedziałem na głos, kierując te słowa bardziej do jego marionetek, które po chwili znikły nie pozostawiając po sobie śladu bytu. W ciągu kilku kolejnych minut do kuchni zawitał Nagato. Z niesmakiem spoglądałem na wychudzone ciało, pręty wbite w plecy i maszynę, na którym poruszał się mój kuzyn.
   - Czego ode mnie chcesz, Kitsune? - zapytał obojętnym tonem przekraczając próg. Na moje usta wpłynął szyderczy uśmieszek.
   - Mogłeś najpierw sprawdzić otoczenie - zaszydziłem, gdy pieczęcie paraliżujące zaczęły działać na obie znajdujące się w tym pomieszczeniu osoby.
   - I co teraz? - warknął usilnie próbując zmusić swoje mięśnie do współpracy.
   - Nic. Uleczę cię - odpowiedziałem powoli zbliżając się do metalowej powłoki. Gdy znalazłem się w odległości metra, zamarłem ze zdziwienia. Przypominający żądło pszczoły szpikulec ogromnych rozmiarów wbił się w moją klatkę piersiową.
   - Wpadłeś w moją pułapkę, Uzumaki - wykpił mnie. Mimo bólu, uśmiechnąłem się.
   - Tu nie chodzi już tylko o fakt, że łapiesz nosicieli i ich zabijasz, wysysając z nich demony. Tu chodzi o to, że właśnie zaatakowałeś przewódce klanu - wyszeptałem. W następnej chwili całe moje ciało pokryło się moją chakrą, a następnie wypełniła cały pokój. Nawet pieczęć paraliżująca nie zapobiegła ich upadku i powolnym duszeniu się. Moja chakra potrafiła zabić samą swoją gęstością. Wyciągnąłem metalowy przedmiot z klatki piersiowej i wbiłem go w podłogę po mojej prawej. Rana zasklepiła się w ciągu setnych sekundy. Podszedłem do Nagato, po czym nadepnąłem na metalowe urządzenie, do którego był podłączony. Rozpadło się, ujawniając wychudzone, dolne kończyny. Wyglądały tak, jakby sam dotyk łamał je bez większego problemu. Westchnąłem.
   - No i co teraz?! Zabijesz nas?! - krzyczała załzawiona Konan. Spojrzałem na nią smutno.
   - Nie ja o tym zdecyduję - odpowiedziałem chwytając za ramię czerwonowłosego. Świat wokół nas zawirował w kolorach, a już po chwili stał się biały, wręcz oślepiający.
   - Naruto Uzumaki - rozbrzmiało dziewięć głosów - Witamy ponownie.
   - Yo, mina[wszyscy]! - uśmiechnąłem się. - Wiecie o co mi chodzi. Chciałem zapytać was, jakie zdanie macie na ten temat?
   - Co... ? - wyszeptał przerażony członek Akatsuki spostrzegając każdego z dziewiątki Bijū.
   - Oto moi przyjaciele, Nagato. Shukaku, Matatabi, Isobu, Son Gokū, Kokuō, Saiken, Chōmei, Gyūki i Kurama. Konsultuję się z nimi, gdy mam jakiś problem - wyjaśniłem mu. Siódemka, prócz Gyūki'ego i Kuram'y, nie patrzyła na niego przychylnie.
   - Jestem za - odpowiedział Kitsune i Kyogyū[Gigantyczny wół]. Reszta niechętnie poszła za ich przykładem.
   - No, Nagato. Ciesz się. Odzyskasz wspomnienia - stwierdziłem kłaniając się całej dziewiątce w geście podziękowań i pożegnania. Następnie cały świat znów zawirował, a my pojawiliśmy się w kuchni.
   - Jakie wspomnienia?! - krzyknął wstając pośpiesznie na równe nogi. Zjawiłem się przed nim, po czym, chwytając za szyję, przygwoździłem go do ściany. Wyciągnąłem kopię jego duszy z przyszłości ze swojego ciała, a następnie włożyłem ją do teraźniejszego Pain'a[trochę pogmatwane ;_;].
   - Skontaktuj się ze mną, gdy już dojdziesz do siebie, Nagato.

   - Wróciłem! - powiedziałem na wstępie wchodząc do domu Tazuny. Już po chwili leżałem na ziemi przygnieciony ciałem Eri i Emi. - Cześć dziewczynki - uśmiechnąłem się.
   - Shi-sama! - krzyknęły uradowane.
   - Długo cię nie było - stwierdził Kakashi spoglądając na mnie podejrzliwie, siedząc przy stole.
   - Nie ma co się dziwić, z nudów zrobiłem szkic planów wioski - odpowiedziałem wstając razem z bliźniaczkami. Następnie podszedłem do stołu, wyciągając z kabury zwój. Rozpieczętowałem go. Kłęby dymu chwilowo nie umożliwiały zobaczenia czegokolwiek, ale już po chwili mieliśmy przed oczami dokładny plan.
   - Byłem na zwiadach. Zaatakują most za 3 dni. Zabuza i jego towarzysz będą stanowili pierwszą falę, druga przyjdzie po godzinie. Sami niegroźni bandyci, cywile w liczbie 100-130. Po kilku minutach ma dotrzeć spora łódź z kolejną 50 - Wyjaśniłem dość ogólnikowo sytuację. Słowem nie pisnąłem, że wraz z drugą falą przybędzie Gatō. Sam chciałem skurczybyka zabić.

   - Skoro wszyscy tu jesteście, postanowiłem was czegoś nauczyć - zaczął Kakashi, gdy wyciągnął nas już do lasu.
   - Jeśli to chodzenie po drzewach, to sobie daruję - stwierdziłem wzdychając ciężko.
   - Naruto, to jest podstawa, której...
   - Nie chodzi mi o to, że sobie to oleję. Ja już to potrafię. Naucz mnie czegoś co mi się przyda w walkach na bliski kontakt - burknąłem. - Tylko nie chodzenia po wodzie, bo wrócę do domu Tazuna, a na most pójdziecie beze mnie! - Przerwałem mu, gdy zaczął otwierać usta.
   - No dobra. Sakura, masz rozwiniętą kontrolę chakry. Wyjaśnię ci o co chodzi z chodzeniem po drzewach, a ty wytłumaczysz reszcie, okey? Ja pójdę z Naruto i go nauczę czegoś innego - powiedział Kakashi bez zawahania. Wytłumaczył to krótko i zwięźle, przekazując tylko najistotniejsze informację. - Chodźmy Naruto, nauczę cię mojej własnej techniki z dziedziny Raiton. Gotowy?
   - "Więc miałem rację. Mogę dowolnie zmienić przyszłość..."

~~~~)(~~~~

Łoł, rozdziału nie było 2 tygodnie :o
Wybaczcie, ale będąc chory(a jestem do tej pory od 13 czerwca) nie chce mi się zbytnio pisać. A jak już zacznę to i tak zaraz przestanę. Nie wiem kiedy następny rozdział - non stop będę miał teraz gości. No i koniec roku to i pewnie nie będzie mnie w domu, bo z kumplami będzie się wychodziło ;/ 
Ahhh... Niedługo może pojawić się "Filmik informujący", bo zaczynam się bawić programami, ale większość jest na czas próbny. Możecie mi polecić jakieś darmowe programy do obrabiania filmików lub/i audio(z możliwością redukcji szumów)?

Ma ktoś może czas? ;_;
Origin: Minepasz
Steam: Minepasz
Gry, w które można pograć:
Sid Meier's Civilization V + DLC pack Mongolia (Steam)
Battlefield 3 (bez dodatków; Origin)
To już desperacja, jak nie chce mi się pisać, to gram, ale NIE MAM Z KIM, BO JESTEM NERDEM KOMPUTEROWYM I NIE MAM PRZYJACIÓŁ ;_;

4 komentarze:

  1. Do audio program ja ci mogę polecić audacity darmowy program i ma mozliwość i nagrywania i odszumiania dźwięku a do obrubki filmów nie znam żadnego darmowego poza podstawowym na windowsie windows mowie maker program podstawowy ale da się dodawać efekty przejścia i audio jakieś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D Trochę nie ogarniam movie marker'a na 7, ale spróbuję. Na vista był prostszy, mi się zdaje... Albo to zasługa 7 lat urzędowania na nim xD W każdym razie: dzięki. Zaraz się pobawię Audacity :p

      Usuń
  2. Jest szansa że może z tobą zagram w Batlefield 3 bo kupiłem sobie konto na originie z tym i może zagramy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak by co mój nick na origin to 6ShadowTenshi932

      Usuń

Klawiatura nie gryzie - zmotywuj mnie ;)