Densen - Nana 70%

Jeśli długo nie ma rozdziału - czytaj chat!

sobota, 18 kwietnia 2015

Lis w czarnej szacie [P]

   Z każdą sekundą ogromna, żółta kula światła chyliła się ku zachodowi, ustępując miejsce swojemu mniejszemu, srebrnemu bratu.
   Błękitnooki ubrany w ciemną szatę podróżną z głębokim kapturem, który zakrywał jego twarz, stał na olbrzymiej i potężnej górze, w której wyryte było 5 twarzy pewnych postaci. Czterej mężczyźni i jedna kobieta, która znajdowała się na samym końcu od prawej strony skały.
   Gdy słońce całkowicie odstąpiło księżycowi, a pomarańcz ustąpił granatowej łunie z małymi, błyszczącymi gwiazdami, właściciel szaty poruszył się nagle. Skoczył on w dół, w głąb wioski, która w pewnym sensie otaczała półokręgiem góry, kończąc się na jej krawędziach. W pewnym momencie, gdy osobnik miał roztrzaskać się o ziemię, jego ciało zwolniło i wylądował lekko na nogach, by po chwili zniknąć, pozostawiając po sobie jedynie czarny błysk, który w jednej chwili pojawił się tuż przed główną bramą wioski.
   Ostatni raz spojrzał na swoją rodzinną wioskę. Kolejne co zrobił, to znikł pozostawiając po sobie jedynie czarny błysk...

1 komentarz:

  1. Hej,
    bardzo ciekawy prolog, czyżby tym osobnikiem był Naruto? Idę czytać dalej…
    Multum weny życzę…
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń

Klawiatura nie gryzie - zmotywuj mnie ;)